CZĘŚĆ VII - AMERYKA

20.02.2012

   Wspomnienia. Dobre, złe, te wspaniałe i te straszne. Niektóre chciałabym odrzucić, inne pielęgnować. Ale wiem, że wszystko muszę opowiedzieć tym, którzy są mi najdrożsi. Teraz przyszła kolej na Karolinę.
   Wcześnie straciła ojca, ale miała kochającą matkę, brata oraz mnie i mojego męża. Dobrze jest mieć obok bliskie osoby w trudnych chwilach. Myślę, że Ameryka była przełomem pod tym względem...
   Kiedy wróciła Karolcia, było już dość późno. Usiadła przy mnie z zadowoloną miną.
   - Rozumiem, że randka była udana? - spytałam z uśmiechem.
   - Oczywiście, że tak, Lucas jest cudowny! - Przez następne dziesięć minut opowiadała mi o tym chłopcu. Pierwsza miłość... jak ja to dobrze znałam. Co prawda byłam już wtedy wampirem, ale jednak.
   W końcu opowiedziała już wszystko i poprosiła, żebym kontynuowała swoją historię. Uśmiechnęłam się więc, skinęłam głową i wróciłam do wspomnień.

Rozdział I – Pierwsze urodziny

   Przybycie do Grecji to był wspaniały pomysł. Erik w końcu odnalazł to, czego szukał tyle wieków, zamknął pewien rozdział w swoim życiu i mógł otworzyć się na teraźniejszość i przyszłość. Zaprowadził Szoszannah na grób swojej rodziny, wrócili tuż przed świtem.
   To były czasy, kiedy wszystko nagle zaczęło się układać. Ja miałam Martina, kochałam go i nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Czasem Lily wspominała coś o tym, że może powinniśmy wziąć ślub, ale szczerze mówiąc, nie był nam potrzebny. Po dwóch ślubach trzeci już nie wydaje się taki ważny. Przyzwyczailiśmy się do tego, co było, a ponieważ ja wciąż nosiłam nazwisko jego ojca, i tak wszędzie brano nas za małżeństwo. Przysięgliśmy miłość przed sobą i byliśmy sobie wierni, kochaliśmy się, cóż więcej potrzebne nam było do szczęścia?
   Grecja przyniosła mi także nową przyjaciółkę. Ianira była inna niż ja, nawet niż Szoszannah, ale nie można jej było nie lubić. Pewnego dnia zagadałam do niej o jej żywienie się ludzką krwią, przedstawiając liczne zalety picia krwi zwierzęcej, mimo jej zniechęcającego smaku. Okazało się jednak, że to nie smak ją odrzuca od krwi zwierząt, a jej sposób myślenia zupełnie kłócił się z moimi poglądami na ten temat. Po pierwsze, za życia nigdy nie była zbyt mocno religijna, a po drugie – kochała zwierzęta.
   - Miałabym pić zwierzęcą krew? - zaprotestowała, kiedy jej to zaproponowałam. - No sama zobacz, zwierzę zabija, kiedy musi. Człowiek nie musi, a zabija. Uważam, że zabijając złych ludzi, ratuję życie tym dobrym, których oni krzywdzą. A zwierzęta? Nie ma złych zwierząt. Kierują się instynktem, wolą przetrwania, głodem. Niektórzy ludzie mają mniejsze prawo do życia niż zwierzęta.
   - Nie jadałaś mięsa jako człowiek? - zdziwiłam się.
   - Rzadko, bo mięso jadali bogaci. Ale nie chodzi o mięso czy o samo pożywienie, tylko o to, że zabijając zwierzę, nie robię nic dobrego, a zabijając mordercę – owszem.
   Pokręciłam głową nad jej tokiem rozumowania.
   - Każdy ma prawo do drugiej szansy.
   - Ale nie każdy chce ją mieć – odparła Ianira. - Amando, szanuję twoje poglądy i podziwiam cię za wytrwałość, więc ty uszanuj moje i nie przekonuj mnie, bym wbijała zęby w szyję biednej sarny czy jelonka.
   - Cóż, zawsze mogłabyś polować na drapieżniki...
   - A drapieżniki to już nie mają prawa do życia? - Ianira założyła ręce na piersi i energicznie pokręciła głową. - Nie, Amando. Każde zwierzę ma prawo żyć.
   Westchnęłam i zrezygnowałam z dalszych dyskusji. Cóż, każdy ma wolną wolę i jeśli Ianira chciała oczyszczać świat ze złoczyńców, jak ja to niegdyś robiłam – proszę bardzo. Może kiedyś poczuje tę wewnętrzną potrzebę czegoś więcej; ja poczułam, przestałam zabijać i było mi z tym dobrze.
   Zerknęłam na Juana i Jahmesa, którzy słuchali naszej wymiany zdań. Pomyślałam wtedy, że Ianira znalazła się w dziwnej sytuacji, pomiędzy dwoma przystojnymi wampirami. Ciekawa byłam, który z nich miał większe szanse.
   Minął już tydzień, a nadal miałam wątpliwości. Obaj zabierali ją na polowania, obaj rozmawiali z nią popołudniami. Z Jahmesem najczęściej o książkach; właściwie to Egipcjanin mówił, a wampirzyca słuchała. Juan natomiast otwarcie z nią flirtował. Ianira często się na niego złościła, ale miałam wrażenie, że mimo wszystko go lubi.
   Następnego dnia po odkryciu grobu, Juan i Ianira zniknęli na jakiś czas, a potem wampirzyca z zachwytem opowiadała o targu wampirów. Jej zachwyt nieco opadł, gdy Martin uświadomił jej, że mnie i Szoszannah też tam zabrał.
   - Pewnie większość wampirzyc tam zabiera – dorzucił Jahmes.
   No cóż, pewnie mieli rację, ale czy musieli mówić to na głos?
   Zerknęłam na Ianirę, która rozmawiała właśnie z Szoszannah. Przysiadłam się, ciekawa, o czym dyskutują. Dostrzegłam, że rudowłosa wampirzyca trzyma w ręku białą różę.
   - O, kolejna? Od kogo? - zapytałam, siadając obok.
   - I w tym właśnie problem, że nie wiem – westchnęła Ianira. - Mam niewielki wybór, a jednak nie mam pojęcia, który z nich codziennie podkłada mi różę do trumny. Całą noc wczoraj pilnowałam, a jak otworzyłam, kwiat już leżał. Nie wiem, jak to zrobił, ale mógłby się w końcu przyznać – mruknęła.
   - Może zapytaj któregoś? - zaproponowałam.
   - A jeśli się pomylę? Głupio wyjdzie. - Rudowłosa westchnęła i oparła się w fotelu. Siedziałyśmy w jednym z salonów, pozostali byli na dole.
   - Ja myślę, że to Juan – stwierdziła Lily. - Jahmes by ci ją po prostu dał. Nie znam Juana zbyt dobrze, ale wydaje mi się, że to on.
   - Tak? - Twarz Ianiry rozjaśnił uśmiech. - A ty co o tym myślisz, Amando?
   Spojrzałam na nią z zaciekawieniem.
   - Ja myślę, że równie dobrze mógłby to być Jahmes, ale szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia. Chciałabyś, żeby to był Juan?
   Rudowłosa gwałtownie pokręciła głową.
   - Juan jest trochę arogancki, bardzo wkurzający, zbyt pewny siebie i bezczelny. I co z tego, że jest uroczy, skoro jednocześnie taki wpatrzony w siebie, że szuka kobiety tylko po to, by mówiła mu, jaki jest wspaniały. - Wzruszyła ramionami. - Poza tym, traktuje mnie jak kolejną wampirzycę do swojej kolekcji. Przekona się, że są kobiety odporne na jego urok!
   Pokręciłam głową.
   - Chyba troszkę źle go oceniasz, Juan nie jest taki zły...
   - I uratował mnie, skoczył za mną, kiedy wypadłam za burtę – dodała Lily, po czym opowiedziała Ianirze o całym zdarzeniu. - A Jahmes? - zapytała jej. - Co o nim sądzisz?
   - Jahmes jest wspaniały. - Wampirzyca uśmiechnęła się jeszcze szerzej. - Oczytany, mogłabym z nim godzinami dyskutować o głównych bohaterach z moich ulubionych książek. I uwielbiam jego komentarze!
   Roześmiałam się i skinęłam głową.
   - O tak, komentarze ma świetne. I chyba z wiewiórką też trafił, co? - Popatrzyłam na nią z uśmiechem.
   - Uwielbiam wiewiórki – przyznała Ianira.
   Bądź co bądź, ta rozmowa ani trochę nie przybliżyła mnie do odpowiedzi na nurtujące pytanie. Juan i Jahmes byli zbyt różni, aby można ich było po prostu porównać.
   Odrębną kwestią byli Jahmes i Lily. Po incydencie z pocałunkiem oboje zaczęli się unikać. W końcu jednak przeprowadzili poważną rozmowę, której fragmentu przypadkiem byłam świadkiem.
   Biegłam właśnie przez las, rozdzieliwszy się z Martinem. Mieliśmy spotkać się przy brzegu jeziora stymfalijskiego, pięknego, rozległego, przy którym, według greckich legend, Herakles miał pokonać harpie.
   Zatrzymałam się tuż przy brzegu i usiadłam wpatrując się w gładką taflę, w której odbijał się księżyc. Wtedy za plecami, zza gęstych zarośli, usłyszałam głosy.
   Poznałam, że rozmawiali Lily i Jahmes. Początkowo chciałam wstać i do nich podejść, ale doszłam do wniosku, że nie powinnam przerywać im tej rozmowy.
   - Wiesz, właściwie to powinnam cię przeprosić, że wcześniej tego nie dostrzegłam, że nic nie zrobiłam, nie wyjaśniłam...
   - Daj spokój, kwiatku. Przecież mówię, było, minęło. A teraz wracajmy już, bo twój zazdrosny mąż gotów zrobić ci kolejną awanturę.
   - Tak, niechby tylko spróbował – mruknęła Lily stanowczo. Uśmiechnęłam się. Chyba tylko ona jedna potrafiła wpłynąć mojego opiekuna. Nawet ja miałam z tym spore problemy.
   Kiedy odeszli, zjawił się Martin.
   - Czy mi się dobrze wydaje, słyszałem Jahmesa i Szoszannah?
   - Tak, grzecznie rozmawiali – odparłam i zdjęłam buty, po czym weszłam do wody. - Zimna – stwierdziłam, wchodząc dalej. Gdybym była człowiekiem, pewnie dostałabym dreszczy, na szczęście nie miałam problemów z pływaniem w takiej wodzie. Podobnie jak Martin, który bez wahania ruszył za mną.
   Wróciliśmy cali przemoczeni, a po przebraniu się zagadałam Lily o jej rozmowę z Jahmesem.
   - Słyszałaś? - Wampirzyca popatrzyła na mnie dużymi oczami.
   - Siedziałam sobie nad jeziorem i tak przypadkiem... - wyjaśniłam, uśmiechając się niewinnie. - To skoro i tak już wiem, powiesz mi, co wynikło z rozmowy?
   - Powiem, powiem. - Szoszannah pokręciła głową i uśmiechnęła się lekko. - Jahmes przyznał, że się we mnie kochał, ale mu przeszło i zaproponował mi przyjaźń. Tak się cieszę. Zawsze go lubiłam, ale nic poza tym, to Erika kocham.
   - Wiem, Lily. I też się cieszę. - Uścisnęłam ją lekko i pomyślałam, że wszystko coraz lepiej się układa.
   Heron póki co nie miał nic przeciwko nam. Nadal namawiał mojego opiekuna na zabijanie łowców, ale go nie zmuszał. Erik i Lily byli szczęśliwi. Ja i Martin też. Ianira także będzie szczęśliwa z Jahmesem albo z Juanem, a drugi z nich może również znajdzie w końcu swoją miłość. Więc póki co wszystko toczyło się bardzo dobrze.
   Aż za dobrze.

   Kilka dni później ujrzałam Ianirę stojącą samotnie na ganku. Podeszłam i stanęłam obok niej. Spojrzała na mnie, a ja posłałam jej uśmiech.
   - Wszystko w porządku, Ianiro?
   - Tak, pewnie. - Pokiwała głową w zamyśleniu.
   - Czymś się martwisz – zauważyłam.
   - Jutro są moje urodziny – przyznała po długiej chwili milczenia. - A raczej byłyby, gdybym nie została wampirem. Teraz to już nie ma znaczenia...
   - Oczywiście, że ma. - Objęłam ją i przytuliłam lekko. - To będą twoje pierwsze wampirze urodziny. Ile lat skończysz?
   - Dwadzieścia jeden.
   - Ja już dawno przestałam liczyć – mruknęłam. - Ale tak do czterdziestki to czasem nawet obchodziłam urodziny...
   - A ty ile masz lat, Amando? - Spojrzała na mnie ciekawie.
   - Wszystkich razem to będzie... - Policzyłam w myślach. - Osiemdziesiąt osiem.
   - To też niedużo – stwierdziła wampirzyca.
   - Niedużo? A ja myślałam, że wręcz przeciwnie. - Uśmiechnęłam się lekko.
   Długo jeszcze rozmawiałyśmy, a zanim położyłam się do trumny, powiedziałam Martinowi o jej urodzinach. Wspomniałam też o tym Erikowi, który stwierdził, że skoro to pierwsze wampirze urodziny Ianiry, powinniśmy zrobić jej miłą niespodziankę.
   Następnego popołudnia Martin zaszył się w kącie i coś strugał. Ja natomiast czekałam na zmrok, podobnie jak Lily, z którą podzieliłam się nowiną. Po zmierzchu udałyśmy się na stragany, na szczęście mimo późnej pory kilka z nich jeszcze stało. Kupiłam śliczny zielony szal, a moja przyjaciółka dużą jasnoniebieską chustę. Kiedy wróciłyśmy, okazało się, że wieści szybko się rozchodzą. Erik miał już przygotowaną ciemnoniebieską suknię dla naszej nowej przyjaciółki, a Jahmes kolorową plecioną bransoletę, którą własnoręcznie zrobił.
   Ianira była wówczas na polowaniu z Juanem – dziś była jego kolej – i kiedy wrócili, Hiszpan natychmiast poszedł do siebie, a wampirzyca weszła do pokoju, unosząc brwi na widok nas wszystkich.
   - Coś się stało? - spytała.
   - Wszystkiego najlepszego, wiewióreczko – powiedział Jahmes, podchodząc i wręczając jej prezent. Wampirzyca zrobiła duże oczy i zerknęła na mnie.
   - Wygadałaś się!
   - Tylko coś tam wspomniałam... - Popatrzyłam na nią z uśmiechem. Ianira przyjęła prezent i pocałowała Jahmesa w policzek.
   - Dziękuję. Jest śliczna. - Założyła na rękę, oglądając z zaciekawieniem. - Sam zrobiłeś?
   - Oczywiście. - Uśmiechnął się półgębkiem.
   Potem po kolei wręczyliśmy jej prezenty – ja, Lily i Erik. Na końcu podszedł Martin i podał jej śliczną figurkę wiewiórki.
   - Pomyślałem, że powinno ci się spodobać.
   - Ojej, dziękuję. To naprawdę miłe... - Zamrugała oczami, patrząc na nas z wdzięcznością, po czym przytuliła nas wszystkich po kolei. - Tak się cieszę, że was poznałam...
   - A najlepsze czeka cię na koniec – powiedział Juan, który nagle pojawił się w drzwiach z ogromnym bukietem białych róż. Podszedł i wręczył jubilatce. - I jeszcze coś – dodał, nim zdążyła odpowiedzieć. Wyjął książkę i wyciągnął ją w stronę Ianiry. - Mówiłaś, że chciałabyś przeczytać ją całą – wyjaśnił.
   - Odyseja? To... dla mnie? - Popatrzyła na niego dużymi oczami.
   - Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, mi amor.
   - Dziękuję. - Ianira uśmiechnęła się szeroko, wzięła od niego książkę, po czym pocałowała go w policzek. A właściwie miała zamiar trafić właśnie tam, lecz Juan najwyraźniej zmienił te zamiary, odwracając głowę i całując ją prosto w usta.

13 komentarzy:

  1. ~Iara
    20 lutego 2012 o 21:16

    Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję, dziękuję:*:*:**:*:*Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko prąd poczułam xDRozdział fajny, taki sielankowy. Amanda wszystkich podsłuchuje i rozgaduje xDW pewnym momencie myślałam, że będzie coś złego, po tym jej „aż za dobrze” a tu urodziny..Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne xDZaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie powiem.. xD najlepszy prezent… wiewiórka! potem książa[kocham książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka też super, tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:DA Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr z pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD i świetny xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xDKomentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie ma o co się spierać xD
    Odpowiedz

    ~Natalia
    20 lutego 2012 o 21:24

    > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję, dziękuję:*:*:**:*:*> Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko prąd poczułam> xDBo jest wstrząsająco pyszny:-P> Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda wszystkich> podsłuchuje i rozgaduje xD> W pewnym momencie myślałam, że będzie coś złego, po tym> jej „aż za dobrze” a tu urodziny..Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za dobrze”:-P> Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne xDPrzecież dostałaś:-P > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie powiem.. xD> najlepszy prezent… wiewiórka! potem książa[kocham> książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka też super,> tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:D> A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr z> pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD i świetny> xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie ma o co się> spierać xDA wszyscy obstawiali, że to Jahmes je przynosi:-P
    Odpowiedz
    ~Iara
    20 lutego 2012 o 21:58

    > > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję, dziękuję:*:*:**:*:*> > Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko prąd> > poczułam> > xD> Bo jest wstrząsająco pyszny:-PMożliwe xD Ale czułam tylko wstrząs xD> > Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda wszystkich> > podsłuchuje i rozgaduje xD> > W pewnym momencie myślałam, że będzie coś złego, po tym> > jej „aż za dobrze” a tu urodziny..> Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za dobrze”:-PA, chyba, że tak. Ale zabrzmiało, jakby to „aż za dobrze” skończyło się wcześniej xDI aż się boję pomyśleć, co dalej xD> > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne xD> Przecież dostałaś:-PTak? xD> > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie powiem..> > xD> > najlepszy prezent… wiewiórka! potem książa[kocham> > książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka też> > super,> > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:D> > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr z> > pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD i> > świetny> > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie ma o co> > się> > spierać xD> A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je przynosi:-PNo widzisz xD a Amanda wiedziała! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:12

    > > > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję, dziękuję:*:*:**:*:*> > > Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko prąd> > > poczułam> > > xD> > Bo jest wstrząsająco pyszny:-P> Możliwe xD Ale czułam tylko wstrząs xD> > > Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda wszystkich> > > podsłuchuje i rozgaduje xD> > > W pewnym momencie myślałam, że będzie coś złego, po> > > tym> > > jej „aż za dobrze” a tu urodziny..> > Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za dobrze”:-P> A, chyba, że tak. Ale zabrzmiało, jakby to „aż za dobrze”> skończyło się wcześniej xD> I aż się boję pomyśleć, co dalej xDDalej jeszcze nic, dopiero trochę dalej niż dalej;p> > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne xD> > Przecież dostałaś:-P> Tak? xDTak, od Martina:p Link jest pod poprzednią notką:p> > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie> > > powiem..> > > xD> > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem książa[kocham> > > książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka też> > > super,> > > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:D> > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr z> > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD i> > > świetny> > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> > > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie ma o> > > co> > > się> > > spierać xD> > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je przynosi:-P> No widzisz xD a Amanda wiedziała! xDTeż nie była przecież pewna:p
    Odpowiedz

    ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:21

    > > > > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję,> > > > dziękuję:*:*:**:*:*> > > > Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko prąd> > > > poczułam> > > > xD> > > Bo jest wstrząsająco pyszny:-P> > Możliwe xD Ale czułam tylko wstrząs xD> > > > Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda> > > > wszystkich> > > > podsłuchuje i rozgaduje xD> > > > W pewnym momencie myślałam, że będzie coś złego,> > > > po> > > > tym> > > > jej „aż za dobrze” a tu urodziny..> > > Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za dobrze”:-P> > A, chyba, że tak. Ale zabrzmiało, jakby to „aż za> > dobrze”> > skończyło się wcześniej xD> > I aż się boję pomyśleć, co dalej xD> Dalej jeszcze nic, dopiero trochę dalej niż dalej;pAż tak daleko? To co już straszysz?> > > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne xD> > > Przecież dostałaś:-P> > Tak? xD> Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią notką:pA, pamiętam:) Śliczna była:D> > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie> > > > powiem..> > > > xD> > > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem> > > > książa[kocham> > > > książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka też> > > > super,> > > > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:D> > > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr z> > > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD> > > > i> > > > świetny> > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> > > > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie ma> > > > o> > > > co> > > > się> > > > spierać xD> > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je przynosi:-P> > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> Też nie była przecież pewna:pAle czuła xD

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:32

    > > > > > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję,> > > > > dziękuję:*:*:**:*:*> > > > > Piękny torcik, próbowałam polizać, ale tylko> > > > > prąd> > > > > poczułam> > > > > xD> > > > Bo jest wstrząsająco pyszny:-P> > > Możliwe xD Ale czułam tylko wstrząs xD> > > > > Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda> > > > > wszystkich> > > > > podsłuchuje i rozgaduje xD> > > > > W pewnym momencie myślałam, że będzie coś> > > > > złego,> > > > > po> > > > > tym> > > > > jej „aż za dobrze” a tu urodziny..> > > > Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za dobrze”:-P> > > A, chyba, że tak. Ale zabrzmiało, jakby to „aż za> > > dobrze”> > > skończyło się wcześniej xD> > > I aż się boję pomyśleć, co dalej xD> > Dalej jeszcze nic, dopiero trochę dalej niż dalej;p> Aż tak daleko? To co już straszysz?Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> > > > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są fajne> > > > > xD> > > > Przecież dostałaś:-P> > > Tak? xD> > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią notką:p> A, pamiętam:) Śliczna była:DTo właśnie taką dostała Ianira;)> > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami, nie> > > > > powiem..> > > > > xD> > > > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem> > > > > książa[kocham> > > > > książki, żyje nimi i dla nich xD] bransoletka> > > > > też> > > > > super,> > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali się:D> > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A manewr> > > > > z> > > > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny> > > > > xD> > > > > i> > > > > świetny> > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu nie> > > > > ma> > > > > o> > > > > co> > > > > się> > > > > spierać xD> > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je przynosi:-P> > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > Też nie była przecież pewna:p> Ale czuła xDW końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-P

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:37

    > > > > > > Ojeeeeeej, dziękuję, dziękuję,> > > > > > dziękuję:*:*:**:*:*> > > > > > Piękny torcik, próbowałam polizać, ale> > > > > > tylko> > > > > > prąd> > > > > > poczułam> > > > > > xD> > > > > Bo jest wstrząsająco pyszny:-P> > > > Możliwe xD Ale czułam tylko wstrząs xD> > > > > > Rozdział fajny, taki sielankowy. Amanda> > > > > > wszystkich> > > > > > podsłuchuje i rozgaduje xD> > > > > > W pewnym momencie myślałam, że będzie coś> > > > > > złego,> > > > > > po> > > > > > tym> > > > > > jej „aż za dobrze” a tu urodziny..> > > > > Urodziny dotyczą jeszcze tego „aż za> > > > > dobrze”:-P> > > > A, chyba, że tak. Ale zabrzmiało, jakby to „aż za> > > > dobrze”> > > > skończyło się wcześniej xD> > > > I aż się boję pomyśleć, co dalej xD> > > Dalej jeszcze nic, dopiero trochę dalej niż dalej;p> > Aż tak daleko? To co już straszysz?> Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-PA, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?> > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są> > > > > > fajne> > > > > > xD> > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > Tak? xD> > > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią notką:p> > A, pamiętam:) Śliczna była:D> To właśnie taką dostała Ianira;)Cudna:D> > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z urodzinami,> > > > > > nie> > > > > > powiem..> > > > > > xD> > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem> > > > > > książa[kocham> > > > > > książki, żyje nimi i dla nich xD]> > > > > > bransoletka> > > > > > też> > > > > > super,> > > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali> > > > > > się:D> > > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A> > > > > > manewr> > > > > > z> > > > > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu> > > > > > bezczelny> > > > > > xD> > > > > > i> > > > > > świetny> > > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry> > > > > > xD> > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne, tu> > > > > > nie> > > > > > ma> > > > > > o> > > > > > co> > > > > > się> > > > > > spierać xD> > > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je> > > > > przynosi:-P> > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > > Też nie była przecież pewna:p> > Ale czuła xD> W końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-PMałpa xD

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:41

    > > > Aż tak daleko? To co już straszysz?> > Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> A, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?Jeszcze nie, tamto to w Ameryce, ale muszą tam najpierw popłynąć;-P> > > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki są> > > > > > > fajne> > > > > > > xD> > > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > > Tak? xD> > > > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią> > > > notką:p> > > A, pamiętam:) Śliczna była:D> > To właśnie taką dostała Ianira;)> Cudna:DIanirze też się spodobała:) Aż go przytuliła:-P> > > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z> > > > > > > urodzinami,> > > > > > > nie> > > > > > > powiem..> > > > > > > xD> > > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem> > > > > > > książa[kocham> > > > > > > książki, żyje nimi i dla nich xD]> > > > > > > bransoletka> > > > > > > też> > > > > > > super,> > > > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD Postarali> > > > > > > się:D> > > > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże! A> > > > > > > manewr> > > > > > > z> > > > > > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu> > > > > > > bezczelny> > > > > > > xD> > > > > > > i> > > > > > > świetny> > > > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za> > > > > > > mądry> > > > > > > xD> > > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są genialne,> > > > > > > tu> > > > > > > nie> > > > > > > ma> > > > > > > o> > > > > > > co> > > > > > > się> > > > > > > spierać xD> > > > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je> > > > > > przynosi:-P> > > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > > > Też nie była przecież pewna:p> > > Ale czuła xD> > W końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-P> Małpa xDAle on sam chciał!:-P

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:44

    > > > > Aż tak daleko? To co już straszysz?> > > Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> > A, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?> Jeszcze nie, tamto to w Ameryce, ale muszą tam najpierw> popłynąć;-PNo to się boję xD> > > > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD wiewiórki> > > > > > > > są> > > > > > > > fajne> > > > > > > > xD> > > > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > > > Tak? xD> > > > > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią> > > > > notką:p> > > > A, pamiętam:) Śliczna była:D> > > To właśnie taką dostała Ianira;)> > Cudna:D> Ianirze też się spodobała:) Aż go przytuliła:-PNie dziwię się:D> > > > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z> > > > > > > > urodzinami,> > > > > > > > nie> > > > > > > > powiem..> > > > > > > > xD> > > > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka! potem> > > > > > > > książa[kocham> > > > > > > > książki, żyje nimi i dla nich xD]> > > > > > > > bransoletka> > > > > > > > też> > > > > > > > super,> > > > > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD> > > > > > > > Postarali> > > > > > > > się:D> > > > > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł róże!> > > > > > > > A> > > > > > > > manewr> > > > > > > > z> > > > > > > > pocałunkiem… bezczelny, po prostu> > > > > > > > bezczelny> > > > > > > > xD> > > > > > > > i> > > > > > > > świetny> > > > > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to za> > > > > > > > mądry> > > > > > > > xD> > > > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są> > > > > > > > genialne,> > > > > > > > tu> > > > > > > > nie> > > > > > > > ma> > > > > > > > o> > > > > > > > co> > > > > > > > się> > > > > > > > spierać xD> > > > > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je> > > > > > > przynosi:-P> > > > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > > > > Też nie była przecież pewna:p> > > > Ale czuła xD> > > W końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-P> > Małpa xD> Ale on sam chciał!:-PMałpiszon xD

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:46

    > > > > > Aż tak daleko? To co już straszysz?> > > > Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> > > A, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?> > Jeszcze nie, tamto to w Ameryce, ale muszą tam najpierw> > popłynąć;-P> No to się boję xDAż tak źle nie będzie;)> > > > > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD> > > > > > > > > wiewiórki> > > > > > > > > są> > > > > > > > > fajne> > > > > > > > > xD> > > > > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > > > > Tak? xD> > > > > > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią> > > > > > notką:p> > > > > A, pamiętam:) Śliczna była:D> > > > To właśnie taką dostała Ianira;)> > > Cudna:D> > Ianirze też się spodobała:) Aż go przytuliła:-P> Nie dziwię się:D> > > > > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z> > > > > > > > > urodzinami,> > > > > > > > > nie> > > > > > > > > powiem..> > > > > > > > > xD> > > > > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka!> > > > > > > > > potem> > > > > > > > > książa[kocham> > > > > > > > > książki, żyje nimi i dla nich xD]> > > > > > > > > bransoletka> > > > > > > > > też> > > > > > > > > super,> > > > > > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD> > > > > > > > > Postarali> > > > > > > > > się:D> > > > > > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł> > > > > > > > > róże!> > > > > > > > > A> > > > > > > > > manewr> > > > > > > > > z> > > > > > > > > pocałunkiem… bezczelny, po> > > > > > > > > prostu> > > > > > > > > bezczelny> > > > > > > > > xD> > > > > > > > > i> > > > > > > > > świetny> > > > > > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na to> > > > > > > > > za> > > > > > > > > mądry> > > > > > > > > xD> > > > > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są> > > > > > > > > genialne,> > > > > > > > > tu> > > > > > > > > nie> > > > > > > > > ma> > > > > > > > > o> > > > > > > > > co> > > > > > > > > się> > > > > > > > > spierać xD> > > > > > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes je> > > > > > > > przynosi:-P> > > > > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > > > > > Też nie była przecież pewna:p> > > > > Ale czuła xD> > > > W końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-P> > > Małpa xD> > Ale on sam chciał!:-P> Małpiszon xDKto?

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Iara
    21 lutego 2012 o 20:29

    > > > > > > Aż tak daleko? To co już straszysz?> > > > > Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> > > > A, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?> > > Jeszcze nie, tamto to w Ameryce, ale muszą tam najpierw popłynąć;-P> > No to się boję xD> Aż tak źle nie będzie;)To dobrze, ulżyło mi:)> > > > > > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD> > > > > > > > > > wiewiórki są fajne xD> > > > > > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > > > > > Tak? xD> > > > > > > Tak, od Martina:p Link jest pod> > > > > > > poprzednią> > > > > > > notką:p> > > > > > A, pamiętam:) Śliczna była:D> > > > > To właśnie taką dostała Ianira;)> > > > Cudna:D> > > Ianirze też się spodobała:) Aż go przytuliła:-P> > Nie dziwię się:D> > > > > > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią z> > > > > > > > > > urodzinami,> > > > > > > > > > nie> > > > > > > > > > powiem..> > > > > > > > > > xD> > > > > > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka!> > > > > > > > > > potem> > > > > > > > > > książa[kocham> > > > > > > > > > książki, żyje nimi i dla nich> > > > > > > > > > xD]> > > > > > > > > > bransoletka> > > > > > > > > > też> > > > > > > > > > super,> > > > > > > > > > tym bardziej, że sam zrobił xD> > > > > > > > > > Postarali> > > > > > > > > > się:D> > > > > > > > > > A Juan się przyznał! Przyniósł> > > > > > > > > > róże!> > > > > > > > > > A> > > > > > > > > > manewr> > > > > > > > > > z> > > > > > > > > > pocałunkiem… bezczelny, po> > > > > > > > > > prostu> > > > > > > > > > bezczelny> > > > > > > > > > xD> > > > > > > > > > i> > > > > > > > > > świetny> > > > > > > > > > xD taki… juanowy xD Jahmes na> > > > > > > > > > to> > > > > > > > > > za> > > > > > > > > > mądry> > > > > > > > > > xD> > > > > > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są> > > > > > > > > > genialne,> > > > > > > > > > tu> > > > > > > > > > nie> > > > > > > > > > ma> > > > > > > > > > o> > > > > > > > > > co> > > > > > > > > > się> > > > > > > > > > spierać xD> > > > > > > > > A wszyscy obstawiali, że to Jahmes> > > > > > > > > je> > > > > > > > > przynosi:-P> > > > > > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała! xD> > > > > > > Też nie była przecież pewna:p> > > > > > Ale czuła xD> > > > > W końcu znała Juana i to dość… dogłębnie:-P> > > > Małpa xD> > > Ale on sam chciał!:-P> > Małpiszon xD> Kto?Juan xD

    OdpowiedzUsuń
  9. ~Natalia
    21 lutego 2012 o 21:43

    > > > > > > > Aż tak daleko? To co już straszysz?> > > > > > Żeby potem nie było, że nie mówiłam:-P> > > > > A, to to co myślę, że wiem? Czy jeszcze nie?> > > > Jeszcze nie, tamto to w Ameryce, ale muszą tam najpierw popłynąć;-P> > > No to się boję xD> > Aż tak źle nie będzie;)> To dobrze, ulżyło mi:)Chyba:p> > > > > > > > > > > Wiewióreczka… też chcę xD> > > > > > > > > > > wiewiórki są fajne xD> > > > > > > > > > Przecież dostałaś:-P> > > > > > > > > Tak? xD> > > > > > > > Tak, od Martina:p Link jest pod poprzednią notką:p> > > > > > > A, pamiętam:) Śliczna była:D> > > > > > To właśnie taką dostała Ianira;)> > > > > Cudna:D> > > > Ianirze też się spodobała:) Aż go przytuliła:-P> > > Nie dziwię się:D> > > > > > > > > > > Zaskoczyłaś mnie tą częścią urodzinami, nie powiem... xD> > > > > > > > > > > najlepszy prezent… wiewiórka!> > > > > > > > > > > potem książka[kocham książki, żyje nimi i dla nich xD]> > > > > > > > > > > bransoletka też super, tym bardziej, że sam zrobił xD> > > > > > > > > > > Postarali się:D> > > > > > > > > > > A Juan się przyznał!> > > > > > > > > > > Przyniósł róże!> > > > > > > > > > > A manewr z pocałunkiem… bezczelny, po prostu bezczelny xD> > > > > > > > > > > i świetny xD taki… juanowy xD Jahmes na to za mądry xD> > > > > > > > > > > Komentarze Jahmesa zawsze są> > > > > > > > > > > genialne,> > > > > > > > > > > tu> > > > > > > > > > > nie> > > > > > > > > > > ma> > > > > > > > > > > o> > > > > > > > > > > co> > > > > > > > > > > się> > > > > > > > > > > spierać xD> > > > > > > > > > A wszyscy obstawiali, że to> > > > > > > > > > Jahmes> > > > > > > > > > je> > > > > > > > > > przynosi:-P> > > > > > > > > No widzisz xD a Amanda wiedziała!> > > > > > > > > xD> > > > > > > > Też nie była przecież pewna:p> > > > > > > Ale czuła xD> > > > > > W końcu znała Juana i to dość…> > > > > > dogłębnie:-P> > > > > Małpa xD> > > > Ale on sam chciał!:-P> > > Małpiszon xD> > Kto?> Juan xDOjej, to wygląda na to, że pasują do siebie:-o
    ~Iara
    22 lutego 2012 o 19:52

    Nie podoba mi się to:P
    ~Natalia
    22 lutego 2012 o 21:20

    Ianirze też nie:p Ale spokojnie, Amanda ma Martina;)
    ~Iara
    22 lutego 2012 o 19:52

    Nie podoba mi się to:P

    OdpowiedzUsuń
  10. ~Susannah
    20 lutego 2012 o 21:30

    Iara wszystkiego naj naj naj! P.S.Nadal nie lubię Ianiry. Chyba jestem uprzedzona
    Odpowiedz

    ~Natalia
    20 lutego 2012 o 21:33

    Chyba tak…
    Odpowiedz
    ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:01

    > Iara wszystkiego naj naj naj!Dziękuję > P.S.> Nadal nie lubię Ianiry. Chyba jestem uprzedzonaA teraz mi przykro…
    Odpowiedz
    ~Susannah
    20 lutego 2012 o 22:10

    Heeeeeey! Dopiero przed chwilą Natalia mi powiedziała jakie fopaux popełniłam. Nie wiedziałam, że to Twoje alter ego :| To zdecydowanie zmienia postać rzeczy. Przeeeepraszam, to nie było nic osobistego!
    Odpowiedz
    ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:19

    Faux pas xD Nie zmienia, ale wybaczam xD
    Odpowiedz
    ~Susannah
    21 lutego 2012 o 14:37

    No tak. Kolejna wpadka. Susannah jesteś genialna. Nie gniewaj się na mnie. To naprawdę nie było nic osobistego. Twoja postać jakoś tak skojarzyła mi się z Dalilą.
    ~Iara
    21 lutego 2012 o 20:34

    Nie jest Dalilą xD Ale tak między nami.. Dalilę lubiłam xD
    ~Susannah
    21 lutego 2012 o 22:55

    A ja nie. Ja w ogóle nie lubię konkurencji :P
    ~Iara
    22 lutego 2012 o 19:59

    No… w sumie to ja też xD

    OdpowiedzUsuń
  11. ~Justilla
    20 lutego 2012 o 22:28

    No nie, Juan sobie pozwolił. Ciekawe, co na to Ianira, walnie go? ;> Podobało mi się, wstawiłaś trochę przemyśleń, bez akcji, bez łowców, bez niebezpieczeństw. Do Ameryki jeszcze nie wyjechaliśmy, ale pewnie wkrótce. Amanda będzie kiedyś w Polsce? :)Mały błąd: poważną rozmowę, którego fragmentu – którejI wszystkiego najlepszego, Iara :)
    Odpowiedz

    ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:34

    Dzięki, zaraz poprawę:p Tak, będzie;)
    Odpowiedz
    ~Iara
    20 lutego 2012 o 22:35

    Dziękuję bardzo:)
    Odpowiedz

    ~Anai
    20 lutego 2012 o 22:30

    Oj, Juan jak zwykle przesadził, ciekawe co z tego wyniknie. Nie mów mi, że znowu planujesz jakąś tragedię w życiu bohaterów. Nie chcę, żeby ktoś zginął:( Nie przeżyłabym tego, tak się zżyłam z Twoimi postaciami!Ani mi się waż!
    Odpowiedz

    ~Natalia
    20 lutego 2012 o 22:39

    Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee……………
    Odpowiedz
    ~Anai
    20 lutego 2012 o 23:15

    O nie, ja Ci nie daruję. Niech no tylko znajdę gdzieś te widły…;p
    Odpowiedz
    ~Natalia
    20 lutego 2012 o 23:19

    Jakie widły?:-O
    Odpowiedz
    ~Anai
    21 lutego 2012 o 19:15

    Żelazne!!! *zaczyna gonić widłami Natalię*
    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 21:46

    Chyba z widłami:p I Erik, Juan, Jahmes i Martin mnie obronią, o:p
    ~Anai
    22 lutego 2012 o 19:49

    Może i obronią, ale nie na słońcu;p
    ~Natalia
    22 lutego 2012 o 21:21

    To masz zamiar latać z widłami po słońcu?:-P
    ~Anai
    23 lutego 2012 o 14:20

    Będę latać z widłami po słońcu i rzucać na Ciebie klątwę;p
    ~Natalia
    23 lutego 2012 o 21:40

    O, jesteś czarownicą?:-P
    ~Anai
    24 lutego 2012 o 10:52

    Nie na darmo mówią na mnie wiedźma;p
    ~Natalia
    24 lutego 2012 o 11:36

    Eee, to się nie boję. Mam po swojej stronie cały Krąg irlandzkich czarownic z drugiego bloga;-P
    ~Iara
    24 lutego 2012 o 13:43

    I Kistena! xD
    ~Natalia
    24 lutego 2012 o 22:48

    O właśnie! Podziękuj mu ode mnie za wsparcie:-P
    ~Anai
    25 lutego 2012 o 17:25

    Ok, załatwimy to po męsku… mamoooooo!!!!!;p
    ~Natalia
    26 lutego 2012 o 02:22

    Ojej:p Nie strasz tak, bo mnie aż ciarki przechodzą:-P
    ~Anai
    26 lutego 2012 o 11:33

    Bój się, nadchodzi zła mamuśka;p
    ~Natalia
    26 lutego 2012 o 14:22

    Wiedźma?:-p To Kisten ją załatwi, to najlepszy łowca;-P

    OdpowiedzUsuń
  12. kostek50
    21 lutego 2012 o 00:03

    oooo tak. podoba mi sie !!! ja chce AKCJE !!! xD niech sie dzieje !!! ja chce krewwwww xDD czekam na new !!!!panna-krwi.blog.onet.pl NEWWW jest.
    Odpowiedz

    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 00:10

    Brakuje Ci krwi?:-p
    Odpowiedz

    ~Dominika
    21 lutego 2012 o 00:30

    Wiedziałam, że Juan da coś innego, Ianri, na urodziny i zgadłam, pocałował ją. Pewnie, za ten buziak, dostanie w twarz. Biedak źle się za to zabiera. :-P Spokojny rozdział, bardzo dużo rozmyślań Amandy. Już nie mogę doczekać się Ameryki, może ktoś tam zginie? Oby nie, ale jeśli musi ktoś tam umierać, to niech to będzie Martin. :p Nie lubię go, za to uwielbiam Ianrię i mam nadzieję, że będzie ona z Juanem. :-P Oni do siebie pasują, oboje mają cięte riposty. :-P Zastanawiam się kim dla Amandy jest Karolina i strzelam że jest to krewna męża Amandy. Ale może to być ktoś zupełnie inny. :) Wszystkiego najlepszego Iaro!:-* Jaki dostałaś prezent od Juana, jeśli można wiedzieć. :-P
    Odpowiedz

    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 00:38

    > Wiedziałam, że Juan da coś innego, Ianri, na urodziny i> zgadłam, pocałował ją. Pewnie, za ten buziak, dostanie w> twarz. Biedak źle się za to zabiera. :-P Myślisz, że mu się za to oberwie?:p> Spokojny> rozdział, bardzo dużo rozmyślań Amandy. Już nie mogę> doczekać się Ameryki, może ktoś tam zginie? Oby nie, ale> jeśli musi ktoś tam umierać, to niech to będzie Martin. :pI co wtedy z Amandą? Zostanie sama?:p> Nie lubię go, za to uwielbiam Ianrię i mam nadzieję, że> będzie ona z Juanem. :-P Oni do siebie pasują, oboje mają> cięte riposty. :-P To fakt;)> Zastanawiam się kim dla Amandy jest> Karolina i strzelam że jest to krewna męża Amandy. Ale> może to być ktoś zupełnie inny. :)Powiem tylko tyle, że jesteś nawet blisko;p
    Odpowiedz
    ~Dominika
    21 lutego 2012 o 15:52

    Pewnie tak, bo wątpie, aby ten pocałunek spodobał się Ianri. Amanda sobie poradzi bez Martina, on jest strasznie nudny, jedyny plus w nim, to to, że umie rzeźbić. :-P Wydaje mi się, że mąż Amandy to człowiek, ale może to jakieś inne stworzenie, którego jeszcze nie poznaliśmy. Strzelam że mąż Amandy to wujek Karoliny i brat jej zmarłego ojca. Tak mi się wydaje.
    Odpowiedz
    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 21:59

    > Pewnie tak, bo wątpie, aby ten pocałunek spodobał się> Ianri.Ianirze. Uważasz, że nie spodoba jej się pocałunek Juana?:p> Amanda sobie poradzi bez Martina, on jest strasznie> nudny, jedyny plus w nim, to to, że umie rzeźbić. :-PAmanda tak nie uważa:p> Wydaje mi się, że mąż Amandy to człowiek, ale może to> jakieś inne stworzenie, którego jeszcze nie poznaliśmy.> Strzelam że mąż Amandy to wujek Karoliny i brat jej> zmarłego ojca. Tak mi się wydaje.Strzelać możesz, a czy trafisz, tego dowiesz się w ostatniej części;)
    Odpowiedz
    ~Dominika
    22 lutego 2012 o 18:42

    Chodziło mi o to, że nie spodobało jej się, że w ogóle to zrobił. Ale i tak się z Martinem rozstanie. :-P
    ~Natalia
    22 lutego 2012 o 21:22

    Skąd ta pewność?:-P Oj bo jak się wkurzę to będą razem przez wiele wieków, o:-P
    ~Dominika
    22 lutego 2012 o 22:45

    Nie mam pewności, ale ona jest zbyt dumna, aby to mu uszło na sucho. To niech będą, ale i tak w końcu się rozstaną. :-P
    ~Natalia
    22 lutego 2012 o 23:54

    To tak zakręcę, że się nie rozstaną, o!!!:-P
    ~Dominika
    23 lutego 2012 o 16:57

    To mężem Amandy będzie Martin? :-P
    ~Natalia
    23 lutego 2012 o 21:41

    Ale by było, co?:-P
    ~Dominika
    26 lutego 2012 o 22:28

    To by było straszne. :/
    ~Natalia
    26 lutego 2012 o 23:02

    Horror:-P

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Viviene
    21 lutego 2012 o 13:42

    Ojej… Juan jest przebiegły niczym lis i idealnie pasuje do wiewiórki Ianiry :) Tak więc to on był tym tajemniczym ofiarodawcą białych róż – co za romantyzm ;) Ciekawa jestem kogo wampirzyca wybierze na swojego rycerza? Do kolejnego ;*
    Odpowiedz

    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 22:02

    Ma dwóch do wyboru;p
    Odpowiedz

    ~Tyzyfone
    21 lutego 2012 o 17:40

    Kolejny fantastyczny rozdział za mną;) Bardzo ładnie zebrałaś ich pobyt w Grecji, podsumowując te część. Pierwsze wampirze urodziny… Bardzo sielankowo i radośnie się zrobiło. Jestem ciekawa, jak długo bohaterowie będą sobie egzystować takim spokoju. Mam wrażenie, że niedługo;P Pozdrawiam [dziedzictwo-bathory]
    Odpowiedz

    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 22:03

    Zależy, ile dla wampira znaczy „niedługo”;p
    Odpowiedz

    ~Kara007
    21 lutego 2012 o 19:56

    Wszystkiego najlepszego Iaro!!! ;*** (Przepraszam, że spóźnione ;/ Nie wiem jak mogło się to stać ;)) A jednak to Juan! – No proszę, ale z tym pocałunkiem to chyba trochę przesadził. Przecież dobrze wie, że Ianira nie lubi tego, że zachowuje się tak pewnie siebie… Gdzie on ma oczy! Tak, gdyby trochę przystopował to pewnie już by byli razem, a tak to nie wiem… Początek mnie zastanawia… Natalio, coś Ty znowu wykombinowała??? Aż boję się usłyszeć odpowiedź. Pozdrawiam ;***
    Odpowiedz

    ~Iara
    21 lutego 2012 o 20:39

    Dziękuję bardzo:) To nic, że spóźnione, przecież nawet nie wiedziałaś:P
    Odpowiedz
    ~Kara007
    21 lutego 2012 o 21:04

    Ale teraz już zapamiętam ;D
    Odpowiedz
    ~Natalia
    21 lutego 2012 o 22:07

    Dużo wykombinowałam:-P
    Odpowiedz
    ~Kara007
    22 lutego 2012 o 20:42

    Natalio ;D
    Odpowiedz
    ~Natalia
    22 lutego 2012 o 21:24

    No co?:-P
    Odpowiedz

    ~niloy
    22 lutego 2012 o 10:16

    Cześć! Jesteś odważna i chcesz wiedzieć czy Twój blog podoba się innym? Boisz się że popełniasz jakieś błędy lub coś nie gra w Twoim szablonie? Jeśli tak zapraszam do ocenialni http://not-so-easy.blog.onet.pl/. Gwarantujemy sprawiedliwą i obiektywną ocenę. Serdecznie pozdrawiam :) Przepraszam za SPAM.
    Odpowiedz
    paula271297@onet.pl
    23 lutego 2012 o 12:45

    Piękny rozdział…pisz następny :D Strasznie mnie wciągnęłaś…<3 Pozdrawiam i życzę dużo weny :) PS: Zapraszam na mojego nowego bloga http://www.nocnemary666.blog.onet.plNapisz co o nim myślisz jakbyś miała czas :)
    Odpowiedz

    ~Natalia
    23 lutego 2012 o 21:46

    Zmieniłaś nick czy wcześniej nie komentowałaś?:p
    Odpowiedz

    ~Mellody
    25 lutego 2012 o 16:17

    świetna opowieść :) pomimo, że przeczytalam codopiero 1 rozdział na pewno chwycę się kolejnych. Nawet lubię, czytać o wampirach, byle by tylko nie było takich słów jak „Edward” czy „Bella” Czekam na kolejną część :) melodia-strachu
    Odpowiedz

    ~Natalia
    26 lutego 2012 o 02:24

    Ale przeczytałaś bieżący rozdział czy 1 rozdział I części? Nie, ze Zmierzchem nie ma to nic wspólnego:-P
    Odpowiedz

    ~Inscriptum
    2 marca 2012 o 18:57

    No, właśnie nadrabiam zaległości. Trochę się spóźniłam, ale i tak życzę Iarze i Ianirze wszystkiego najlepszego. ;P A tort był śliczny. Wracając do rozdziału. Nasze wampirki są jeszcze w Grecji, ale pewnie niedługo wywieziesz ich do Ameryki. Już nie mogę się doczekać. ;) Jak na razie sielanka. W końcu wyszło na jaw, kto podrzucał jej te białe róże. Bardziej podejrzewałam o to Jahmesa, ale to w końcu Juan jest kochankiem Ia(ni)ry. xD Okay, to spadam czytać następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń